"Furta"

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#21 2011-11-09 21:22:03

pea

Gość

Re: salezjanki

Wiem, że siostrzyczka jest u salezjalnek
Ale bywa na forum, ostatnio jakoś 3 dni temu pisała, dlatego pytam

 

#22 2011-11-10 06:49:31

 Marzenak

wierna Panu- moderator

Skąd: Dolny Slask,Ateny
Zarejestrowany: 2009-11-09
Posty: 1063
Punktów :   17 

Re: salezjanki

Dokładnie tak Siostrzyczka czasami tu bywa.Kiedyś aspirant był w Dzierżoniowie,sama jestem ciekawa czy dalej tam jest?
A po za tym są dwie prowincje salezjanek w Polsce wrocławska i warszawska.


BOGU MEMU UFAM ON PROWADZI MNIE

Naśladuj Chrystusa-kochaj i służ

Offline

 

#23 2011-11-13 16:30:15

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: salezjanki

nie zauważyłam aktywności na tym wątku, dlatego nie dopisywałam, ale już nadrabiam zaległości kiedyś aspirantat rzeczywiście odbywał się po domach, ale aktualnie jest w jednym miejscu dla wszystkich - ja jestem w inspektorii wrocławskiej właśnie w Dzierżoniowie, natomiast inspektoria warszawska ma aspirantat w Łomiankach pod Warszawą. Niestety nasza strona zgromadzeniowa jest dość nieaktualna...  co do wypowiedzi, które się tu pojawiły to rzeczywiście jestem w Zgromadzeniu,ale przez cały czas, także podczas formacji mamy dostęp (choć ograniczony) do internetu... a kontakt do Poznania podam innym razem, bo muszę znaleźć elenko w którym są wszystkie dane...


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#24 2011-11-15 01:34:27

pea

Gość

Re: salezjanki

Dziękuję za odpowiedź!

 

#25 2011-11-29 15:31:45

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: salezjanki

przepraszam, że z takim opóźnieniem, nie wiem czy jest jeszcze potrzebny, ale podaję adres mailowy do naszych sióstr z Poznania: poznan@cmw.waw.pl


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#26 2012-01-01 15:39:29

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: salezjanki

w czasie aspirantatu trzeba chodzic w spódnicy (oczywiście o przyzwoitej długości, czyli za kolano), a tak poza tym to nie ma żadnych norm. no i w momentach oficjalnych (czyli np. gdy mamy jakiś szczególnych gości z zewnątrz, albo gdy jedziemy na akcję apostolską) oraz w niedzielę musimy byc ubrane na galowo (szara lub czarna spódnica i biała bluzka z kołnierzykiem). Jest to jednak dośc elastyczne, jeśli któraś z dziewczyn całe życie chodziła w spodniach i jest nieprzyzwyczajona do spódnicy, to wprowadzana jest w to powoli, nie musi z dnia na dzień zmienic przyzwyczajeń, tylko ma na to kilka tygodni. A co do drugiego pytania nie do końca wiem, co masz na myśli. Jeśli chodzi o moment przyjazdu do Zgromadzenia, to jest w tej kwestii dowolnośc, można przyjechac samemu, mogą cię przywieźc rodzice, albo znajomi... a jeśli chodzi ci o obecnośc w Zgromadzeniu, to wszystkie aspirantki są razem, i przyjeżdżają jednego dnia. Jak byś miała jeszcze jakieś pytania to z przyjemnością na nie odpowiem


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#27 2012-01-07 16:40:49

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: salezjanki

To trudne pytanie... po prostu żyje się wśród sióstr, dzieli się z nimi wszystkie aspekty życia... cały ich plan dnia: modlitwy, praca, posiłki, rekreacja, skupienia... oprócz tego mamy swoją własną formację zarówno duchową: konferencje, adoracje itp. jak i wykłady przedmiotów, które nam się w przyszłości przydadzą (mamy śpiew, formację ogólnoludzką- czyli "dobre wychowanie", historię Polski, język włoski, rys biograficzny założycieli, KKK, podstawy pedagogiki i metafizykę)... mamy swoje obowiązki zarówno w sprzątaniu (tak jak siostry, każda z nas ma przydzielona jakąś część domu, bo jest dość duży) jak i w pracy (mamy przydział po 3 miesiące w każdym: kuchnia, przedszkole, szatnia+kaplica+pralnia, krawiectwo i ekonomstwo)... każda z nas pomaga w oratorium, mamy czas na naukę, na rozwój własnych zainteresowań (np. nauka gry na instrumentach)... ogólnie dużo się dzieje, tak jak normalnie w życiu każdej siostry salezjanki... bo tego właśnie mamy się w tym czasie przez praktykę uczyć i przyglądać, by zweryfikować (bo na etapie aspirantatu to jest główny cel) czy takie życie nam odpowiada...


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#28 2012-01-11 16:16:18

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: salezjanki

jasne, ja jestem otwarta, jeśli chcesz, to pytaj


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#29 2012-01-13 10:23:37

szukajaca Boga

Gość

Re: salezjanki

Nie trzeba, studia można zrobić w zakonie To zależy od zgromadzenia i od dojrzłości duchowej danej osoby. Czasem studia pomagają w głębszym rozeznaniu i nie ma się co spieszyć Pytaj u źródła!

 

#30 2012-01-16 10:07:00

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: salezjanki

zawsze czemuś nowemu towarzyszy strach... a tym bardziej, gdy jest to decyzja wpływająca na całe przyszłe życie... ale w tym wyborze jest coś tak niesamowitego, że obok tego strachu cały czas paradoksalnie obecny jest pokój serca... i jeśli oprzemy się na Chrystusie, to pokój serca zwycięży... a co do studiów, to ja jestem świeżo po maturze... jak miałam rozmowę wstępną z s.Inspektorką, to zapytałam się jej czy to że nie mam studiów jest przeszkodą dla przyjęcia (bo poprzednia Inspektorka wolała żeby dziewczyna była po studiach)... a ona na moje wątpliwości odpowiedziała "ja ci coś powiem: absolutnie nie idź na studia. jeśli czujesz powołanie teraz, tzn. że Jezus chce cię mieć dla siebie teraz. i to jest najpiękniejsze, że chcesz Mu poświęcić całą swoją młodość, najlepsze lata, a nie przyjść dopiero jak skorzystasz z życia w świecie..."... oczywiście każdy ma na to inny pogląd... ale myślę że Bóg wie, co robi... dlatego raczej studia nie są wymagane...


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#31 2012-01-17 08:41:26

poprostu_człowiek

Użytkownik

Zarejestrowany: 2009-03-23
Posty: 439
Punktów :   

Re: salezjanki

Myślę, że w charyzmacie o którym piszesz odnalazłabyś się u Sióstr Pasterek. Salezjanki mają inny charyzmat i szansa na to, że będziesz pracować z zagubionymi dziewczętami jest niewielka.


"Uczyń mnie narzędziem Twojego pokoju"
                          Św. Franciszek z Asyżu

Offline

 

#32 2012-01-20 18:34:27

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: salezjanki

oczywiście, że znam s.Joannę poznałam ją 5 lat temu, gdy była jeszcze w Pieszycach... a w tym roku byłam razem z nią na akcji ewangelizacyjnej prezentującej salezjanki w jej rodzinnej Bydgoszczy... nawet po drodze byłyśmy na chwilę w Ostrowie, żeby ją zabrać, więc po raz drugi w życiu miałam okazję zobaczyć szkołę w Ostrowie po prostu człowiek ma racje - jest mało prawdopodobne że będziesz pracować u salezjanek z zagubionymi dziewczętami choć takie jest pierwotne założenie Zgromadzenia... czasy się zmieniają i Zgromadzenie odpowiada na dzisiejsze potrzeby, które są lekko inne niż za czasów Matki Mazzarello... ale myślę, że charyzmat jest bardzo ważny ale nie najważniejszy... czasami nasze upodobania nie mają nic do rzeczy... ja bardzo nie lubiłam dzieci, za to od zawsze wyobrażałam sobie siebie pracującą wśród chorych... ale Bóg na potrzeby mojego wstąpienia do salezjanek zmienił moje upodobania i pokochałam ich charyzmat... poza tym jest bardzo dużo Zgromadzeń mających podobne posłannictwo np. właśnie pracujących z dziećmi i młodzieżą, ale Bóg i tak powołuje do tego jednego konkretnego... musimy uczyć się szukać tylko Jego woli... obiecuję modlitwę


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#33 2012-01-21 10:48:23

szukajaca Boga

Gość

Re: salezjanki

Boża wariatka napisał:

Podziwiam te Siostry,ale ja bym tak nie umiała. a muszę świrować,śmiać się,mówić...?

Hmm...
napiszę tylko, że mam nadzieję, że kiedyś się mile rozczarujesz siostrami klauzurowymi ))
Pozdrawiam!

 

#34 2012-01-21 17:01:31

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: salezjanki

ponoć do Zgromadzeń klauzurowych wstępują najbardziej szalone osoby... takie ciche i spokojne na ogół nie wytrzymują... Bóg ma swoje sposoby szkoła bardzo ładna... wielka, bo na ogół  te szkoły salezjańskie które znam są malutkie... na RdD w pieszycach raczej nie będę, a nawet jeśli to dowiem się jakieś 2 tygodnie przed... ale jeśli się wybierasz, to jeśli zechcesz, to będziesz mogła mnie odwiedzić po drodze, bo między naszym domem a Pieszycami jest ok.3km także zapraszam


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#35 2012-01-22 16:39:56

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: salezjanki

Boża wariatko co prawda napisałaś mi prywatną wiadomość, ale masz pełną skrzynkę i dlatego nie mogę wysłać ci prywatnej odpowiedzi... ale że nie jest ona zbyt osobista, a mieści się w temacie wątku, to wrzucę moją odpowiedź tutaj. jeśli chcesz możesz mi odpisać na priv a w międzyczasie możesz opróżnić skrzynkę... możemy zrobić tak, jak uważasz, mi to obojętne, czy będziemy rozmawiać prywatnie czy na forum. w to że cię siostry nie lubią bardzo szczerze wątpię a to że nie wszystko ci mówią to na pewno mają ku temu swoje powody... jednym z nich może być to, że niedosyt informacji powoduje większy ich głód i większe poszukiwania... ja nie mogę ci tak ogólnie opowiedzieć o Zgromadzeniu bo nie wiem co mogę co najwyżej odpowiadać na twoje pytania (choć nie gwarantuję że odpowiem na wszystkie) ale choćbyś zadała ich setki i tak nie poznasz dobrze Zgromadzenia. To trzeba przeżyć... ja przez 6 lat byłam w szkole salezjańskiej, codziennie spędzałam kilka godzin u sióstr, kilkanaście razy byłam w pieszycach, przez ostatni rok byłam właściwie jak domownik u nas w lubinie w domu sióstr, przychodziłam kiedy chciałam, dostawałam klucze, sprzątałam u nich w domu itp.... mogło się wydawać, że znam salezjanki doskonale... i rzeczywiście tak było... ale to było nic w porównaniu z tym, jak znam je teraz... a tak naprawdę dopiero zaczynam je poznawać... zatem... wiele nie obiecuję... ale jeśli chcesz, to czekam na pytania


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#36 2012-01-23 07:53:50

szukajaca Boga

Gość

Re: salezjanki

Boża wariatka napisał:

Mówią,ze jak nie skończę studiów nawet mnie z domu nie puszczą do zakonu,bo mówią,że jak nie zrobię studiów to będę musiała myć podłogi w całym ich domu.

Czasy przedsoborowe dawno minęły, kiedy to siostry wykształcone nie zajmowały się pracami domowymi, a te bez szkoły tak... Trochę mnie ubawiła reakcja Twoich rodziców )) Może warto by było ich uświadomić? Choć z rodzicami to nie taka prosta sprawa ))
Poza tym nawet jak zrobisz doktorat to w postulacie i nowicjacie nie będziesz pracować zawodowo tylko skupiać się na formacji i rozeznawaniu i obieraniu ziemniaków na obiad...A i nie wiadomo jak to będzie po ślubach
Odwagi! Obiecuję modlitwę

 

#37 2012-01-23 15:31:19

 siostrzyczka

Użytkownik

9926180
Skąd: Lubin/Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-04
Posty: 883
Punktów :   18 

Re: salezjanki

szukająca Boga ma rację... praca fizyczna, porządki itp. są bardzo ważnym elementem formacyjnym więc bez względu na wykształcenie w tych pierwszych latach nikogo nie ominą...  ale moi rodzice powtarzali dokładnie to samo... mówili że jeśli przed zakonem nie zrobię studiów to zostanę "siostrą od ścierki"... a kogo konkretnie masz na myśli Boża wariatko mówiąc:

Boża wariatka napisał:

Nie wiem czy pozwolą mi do was iść,a raczej nie wiec się chyba nie zobaczymy

??


"Jakże jest ważne zdać sobie sprawę,
że miłość, aby była prawdziwa, musi boleć..."
                                               Matka Teresa z Kalkuty

Offline

 

#38 2012-01-23 21:08:37

szukajaca Boga

Gość

Re: salezjanki

Tak Św. Faustyna miała ukończone tylko 3 klasy szkoły powszechnej (podstawowej)

 

#39 2012-01-24 21:06:39

szukajaca Boga

Gość

Re: salezjanki

Nie jestem a czemu pytasz? Bo już mi się to pytanie przytrafia po raz chyba 3-ci podczas obecności na forach powołaniowych

 

#40 2012-01-25 18:49:14

szukajaca Boga

Gość

Re: salezjanki

Mmmm te wpisy III śluby czasowe to są odnośnie pobytu na forum (długości)

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://ceace.eu Szamba betonowe Żnin Hotels North Macedonia HĂ´tels Padrón