Gość
Myślę,że jest to problem dość istotny.... gdyż w dzisiejszych czasach ludzie często zbaczają z drogi Boga i odnajdują się w jakiejś sekcie... mając nadzieję,że będzie im tam lepiej... Co wówczas możemy zrobić i czy w ogóle można jakoś działać??? Rozważmy ten problem...
Nie wiem czy Swiadkow Jehowych mozna zaliczyc do sekty ale wlasnie moja znajoma jakis czas temu do nich "przeszla" i pozniej sie nawet wypowiadala ze teraz jest o wiele bardziej zadowolona z swojej wiary i bylo nawet cos takiego ze jakies tam wigilijki czy urodziny i ona nie chciala brac udzialu i cala klasa po niej odrazu pojechala do czego oczywiscie sie nie przylaczylam bo nie uwazam zeby to cos pomoglo wrecz przeciwnie. No ale coz co mozna zrobic w takiej wydaje mi sie ze niewiele popierwsze trzeba sie modlic za to osoba i probowac rozmawiac przynajmiej tak mi sie wydaje...
Offline
Gość
Ja uważam,że świadków Jehowy można jak najbardziej zaliczyć do sekty... a oni najbardziej zachęcają ludzi do wstąpienia do nich i przekabacają nawet siostry zakonne....
No u nas na osiedlu zawsze chodza po domach i "werbuja" ale do mnie od jakiegos roku juz nie pukali bo zawsze ich dostatecznie zniechece...
Offline
Gość
U MNIE TEŻ DOŚĆ DAWNO SIĘ NIE POKAZYWALI...JA TAM NIGDY N DO NICH NIE WYCHODZĘ PAMIĘTAM JAK RAZ Z NIMI GADAŁAM I POWIEDZIAŁAM,ŻE LEPIEJ BY SIĘ ZASTANOWILI CO ROBIĄ,GDY CHCĄ ZWERBOWAĆ PRAWDZIWEGO KATOLIKA
Użytkownik
do mnie przychodzili średnio raz w tygodniu i to tak wyjątkowo natrętnie, bo przed moją rodziną w tym mieszkaniu mieszkali świdkowie Jehowy, ale kiedyś ich wpuściłam do domu i porozmaiwałam z nimi na temat ich argumentów i już nie wrócili wreszcie mamy spokój
Offline
Gość
Kiedyś zdarzyło mi się rozmawiać ze Świadkami, a miałam możne z 10 lat, więc nie pamiętam dokładnie o czym dokładnie mi mówili, ale jedno pytanie utkwiło mi w głowie, jakaś miła pani pytała mnie, jak sobie wyobrażam niebo Co nie zmienia faktu, ze to chodzenia po domach mnie irytuje, ale z drugiej strony to trochę ich podziwiam za tą wytrwałość i odwagę w chodzeniu po domach, bo ja bym się na coś takiego nie odważyła.
I w sumie już kilka ładnych lat się nie pokazują...
Co do działania, by pomóc osobie która jest w sekcie... Najważniejsza jest modlitwa, ale warto zwrócić uwagę, jaka to sekta, przecież znane są przypadki, kiedy członkowie grup są więzieni i wykorzystywani przez guru, odbierane im są majątki... Tu nie można działać na własną rękę, ale kiedy widzimy że coś jest nie tak należy powiadomić odpowiednie organizacje.
Gość
Ciekawe pytanie ci zadali Rito
A co do sekty...to ja uczęszczam na spotkania młodzieżowe w mojej parafii i mamy tam takiego świrniętego księżulka On kiedyś się śmiał,że założymy taką swoją sektę i będziemy chodzić w czarnych kapturkach, biczować się i słuchać Jego, bo będzie naszym guru Sekty żadnej nie stworzyliśmy, ale ogłoszenie guru się przyjęło i teraz mówimy między sobą np. "idziemy do guru" Ale śmiech...sekta w parafii
Gość
u mnie w klasie jest taki jeden który ciągle coś mówi o szatanie, czarnych mszach itd. kiedyś dostał jedynke z odpowiedzi to odchodząc powiedział nauczycielce "jeszcze sie spotkamy... w piekle" albo czasem mówi do klasy "podlizywać się mi bo itak wszyscy pujdziecie do piekła a ja mam układy z szatanem" ale najbardziej mnie wkurzyło kiedy podczas modlitwy na religi pokazywał satanistyczne znaki. sam tez mówił ze co roku w noc pomiedzy wszystkimi świętymi a dniem zadusznym chodzi z kumplami na cmentarz i na placu układają pentagram ze zniczy. zwykle zachowuje się normalnie a hamski jest tylko w stosunku do niektórych nauczycieli. mi się wydaje ze on jest tylko ateistą a to co wczyśniej napisałem to tylko jego popisywanie sie ale pewnoście nie moge miec
Gość
Też tak myślę Error26!
On chce się popisać jaki to on jest mądry, a tak naprawdę pokazuje swoją głupotę
Na moim jednym forum jeden chłopak tez wypisywał różne bzdury, aby "zaszpanować". Ale na szczęście to tylko ludzka głupota jeśli nie robią nic gorszego w tym kierunku
Gość
Teraz można spotkać bardzo wielu ,,pseudo satanistów"- wiele mówią o szatanie i swoich układach w piekle, ale tak naprawdę nawet nie mają pojęcia o satanizmie, po prostu usłyszeli 2 zdania i wydaje mi się, że już wiedzą wszystko. Często dla szpanu mówią o swoich "chwalebnych" dokonaniach- takich jakie np. opisuje Error26 o tych zniczach- robią to by wylansować swoją osobę, podkreślić swój indywidualizm.
U nas tez jest taka w szkole tylko raczej akceptacji swoim zachowaniem nie zyskuje bo wiekszosc jak ja widzi wola szatan idzie i takie tam. I nawet potrafi do kapliczki z Matka Boska napluc, tez jakies dziwne rzeczy na cmentarzach i tym podobne. Ma jeszcze chyba 2 czy 3 siostry i one to tak samo wiec niewiem czy to chec zwrocenia na siebie uwagi czy dosc radykalny mlodzienczy bunt ale zafajnie to nie wyglada. Tym bardziej ze u nas w miescie bylo jakis czas temu w pewnym miejscu schadzka szatanistow choc dokonca nieiwem ile w tym plotki a ile prawdy. KIedys bylysmy sie z kolezankami tam za dnia przejsc to jakiej dziwne symbole i napisy tam byly bo to taki bardzo stary budynek w lesie wiec niewiem jak to teraz tam jest.
Offline
Gość
Oj to nie ciekawe zachowanie.... nie szanuje znaków świętych....
Gość
Jest wiele określeń sekty na wikipedii można znaleźć ale kiedyś słyszałem dość trafne określenie:
każdy kościół, organizacja itd. które negują, że Jezus jest Bogiem jest sektą. Poza tym myślę, również, że kościoły, które nie zgadzają się z ,, credo '' mozna zaliczyć do sekty. Bo jak inaczej nazwać, kogoś kto np. nie wierzy, że Jezus jest Bogiem, albo, że Duch Święty jest Bogiem?
co do kwestii czym jest sekta to np muzułmanie nie uważają Jezusa za Boga tyko za proroka a pzecież sekta to raczej nie jest...dlatego akurat z tą definicją nie bardzo bym się zgodziła...
Offline
Gość
Sektą może i nie są, ale jednym z największych przeciwników chrześcijaństwa i świata zachodniego to na pewno. Jak sami mówia prowadzą krucjatę tym razem nie mieczem ale zaludnianiem i edukacją Europy i tak w 2025 w Niemczech będą mieli większość w Bundestagu według statystyk.
Bardziej mi chodziło o wyznania chrześcijańskie, które się na tym opierają, że Jezus nie jest Bogiem. Rzeczywiście dziwnie to zabrzmiało. Przepraszam.
Gość
Sekta to mój teraźniejszy problem... U mnie w szkole jest podział na grupy językowe... Ja i moje dwie koleżanki dostałyśmy się do pewnej nauczycielki. Z początku wydawała się fajna, ale teraz...!! Cały czas na lekcji gada o jakiś medytacjach, ezoteryce, ufo, stanie alfa albo silvy... Pokazuje nam jakieś dziwne ćwiczenia i każe nam się kontaktować z "górą"... Kiedyś jak byłam na Dniach Skupienia to mieliśmy takie spotkanie z egzorcystą i właśnie mówił nam o różnych formach okultyzmy... Sprawdziłyśmy w necie i faktycznie te wszystkie jej dziwactwa można określić okultyzmem... Poszłyśmy z tym do księdza i katechety.... Powiedzieli nam że mamy się nie bać bo jeśli nie zgodzimy się na to co każe nam robić to nic nam się nie stanie, a oni pójdą z tym do pani dyrektor.... Ale ja i tak się boję... Czy ona może nam coś zrobić??
Temat, bardzo na czasie. Teraz tyle się słyszy o tych sektach. Może trafnym pytaniem będzie jak się przed nimi zabezpieczyć ?? Nie mam tu na myśli osób, które z Panem Bogiem i Kościołem mają dobre relacje ale raczej o tych, którzy mają jakiś kryzys w swojej wierze.
Offline
Moim zdaniem osób mających na bakier z wiarą zabezpieczyć się nie da. Są to osoby zazwyczaj szukające swego miejsca w świecie, które z własnej, nieprzymuszonej woli dołączają do różnych grup i ugrupowań zarówno o formalnym charakterze związku wyznaniowego jak i nie.
Offline
Świadectwo Ofiary Świadków Jehowy:
> http://www.fronda.pl/a/dlugi-weekend-sw … 50886.html
Offline