Strony: 1
Wpis kochanego B³awatka zmotywowa³ mnie do napisania „¶wiadectwa”. A mo¿e po prostu czego¶ wiêcej o sobie. Ale nie tego co robiê, gdzie siê uczê, co lubiê a czego nie. Do napisania czego¶ o my¶li, któr± (w co bardzo mocno wierzê) ju¿ kilka lat temu wla³ w moje serce Jezus.
Wszystko zaczê³o siê 8 czerwca 2008 r. Wracaj±c z Lednicy odwiedzili¶my klasztor sióstr Matki Bo¿ej Mi³osierdzia. Po Mszy ¦wiêtej poszli¶my nad Jezioro Kierskie. Siedzieli¶my sobie na ³awkach, a ja w pewnym momencie zupe³nie siê wy³±czy³am, nie zwraca³am uwagi na to, co dzieje siê dooko³a. I nagle poczu³am tak± ogromn± rado¶æ w sercu i p³yn±ce do oczu ³zy. Nie bardzo wiedzia³am co robiæ. Musia³am szybko zebraæ siê w sobie, bo gdyby kto¶ to zauwa¿y³ i zapyta³ co siê dzieje, to nie potrafi³abym odpowiedzieæ. Ucieszy³am siê, ¿e nie zostali¶my w tamtym miejscu zbyt d³ugo. By³am przera¿ona! Chyba tym, ¿e pierwszy raz czego¶ takiego do¶wiadczy³am. Pomy¶la³am wtedy pierwszy raz „Zakon? ¯ycie we wspólnocie? Na pewno nie! Co¶ sobie wkrêcam!”. Chcia³am jak najszybciej o tym wszystkim zapomnieæ… Co jaki¶ czas my¶l o Zgromadzeniu wraca³a, ale udawa³o mi siê do¶æ skutecznie od niej uciekaæ. Moje „uciekanie” zasz³o jednak trochê za daleko. Efektem by³o zupe³ne rozlu¼nienie kontaktu z Bogiem. Boj±c siê, ¿e to mo¿e byæ Jego g³os, Jego zaproszenie, wola³am siê od Niego odci±æ. Bo mo¿e zapomni, mo¿e odpu¶ci…
To by³ ciê¿ki czas. Czu³am, ¿e dzieje siê ze mn± co¶ niedobrego. Nie czu³am rado¶ci na modlitwie – o ile w ogóle moje – puste, nieprzemy¶lane wówczas – s³owa mo¿na nazwaæ modlitw±. Pojawia³y siê problemy, z którymi nie potrafi³am sobie poradziæ. Zaczyna³o brakowaæ Jezusa, ale nie bardzo wiedzia³am co robiæ, ¿eby do Niego wróciæ i jednocze¶nie nie s³yszeæ Jego nawo³ywañ. I wtedy bardzo pomog³a mi rozmowa z zaprzyja¼nionym klerykiem. „Po prostu Mu zaufaj. Wyp³acz siê. Powiedz, ¿e sobie nie radzisz, ¿e siê boisz. Popatrz na krzy¿, na tê prawdziw± bezinteresown± Mi³o¶æ. Popatrz i pomy¶l, czy On chcia³by, czy móg³by zrobiæ co¶, ¿eby Ciê skrzywdziæ, ¿eby¶ cierpia³a? Asia, pozwól Mu dzia³aæ. Pozwól nawet, je¶li siê boisz, bo On wie co robi i na pewno nigdy nie zostawi Ciê samej. Jak±kolwiek decyzjê podejmiesz (Bóg nie stawia Ciê pod ¶cian±, On – byæ mo¿e – zaprasza Ciê do takiego, a nie innego ¿ycia, ale decyzja nale¿y do Ciebie) On j± uszanuje i zawsze bêdzie przy Tobie.”
I to by³ ten moment… Ten prze³omowy moment, w którym faktycznie ze ³zami w oczach, z wewnêtrznym rozbiciem powiedzia³am „Jezu, zrobiê wszystko, czego bêdziesz ode mnie oczekiwa³. Tylko b±d¼. B±d¼ przy mnie i prowad¼ mnie tam, gdzie chcesz. Do miejsca, które ma byæ realizacj± Twojego planu wobec mnie. Kocham Ciê Jezu”…
I wróci³a rado¶æ I pokój Dwa lata temu Jezus postanowi³ o sobie przypomnieæ. Jego sposoby s± niesamowite. Którego¶ dnia s³ucha³am ró¿nych piosenek na youtube i w pewnej chwili trafi³am na filmik "powo³aniowy" Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek od Pokuty i Mi³o¶ci Chrze¶cijañskiej z Orlika Z ciekawo¶ci wesz³am na stronê internetow± Zgromadzenia. I w³a¶nie wtedy – po raz drugi – poczu³am to, co nad jeziorem. Znów ta sama rado¶æ To by³ chyba kolejny prze³om. Wtedy w³a¶nie zaczê³am dopuszczaæ do siebie my¶l, ¿e kurcze mo¿e to jest to, co Bóg dla mnie przygotowa³... I tak z t± my¶l± ¿yjê sobie do dzisiaj, mimo studiów i ogólnego „edukacyjnego zawrotu g³owy”. I im bardziej otwieram siê na dzia³anie Boga, z tym wiêksz± ³atwo¶ci± przychodzi mi akceptowanie ró¿nych wydarzeñ, które jeszcze jaki¶ czas temu pewnie by mnie do³owa³y albo co najmniej martwi³y
Uff, nie ³atwo jest pisaæ o tak wa¿nych rzeczach Ale po wielu dniach zastanawiania siê nad tym, uda³o siê Taki mój ma³y, wielki sukces ;P
Offline
Asiu, dziêki za ¶wiadectwo Pamiêtaj, ¿e Pan Bóg do niczego nie zmusza, On daje cz³owiekowi wolno¶æ, a je¶li bêdzie chcia³ by¶ wst±pi³a do zakonu, to przemieni Twoje serce, ¿e Ty bêdziesz chcia³a wst±piæ. Pan Bóg mówi w naszych pragnieniach i warto na nie zwracaæ uwagê (czego pragnie serce), On nie bêdzie cz³owieka na si³e ci±gn±³, bo jest Mi³o¶ci± i dzia³a z mi³o¶ci±. W ksiêdze Jeremiasza 31, 33 czytamy:
"Lecz takie bêdzie przymierze,
jakie zawrê z domem Izraela
po tych dniach - wyrocznia Pana:
Umieszczê swe prawo w g³êbi ich jestestwa
i wypiszê na ich sercu.
Bêdê im Bogiem,
oni za¶ bêd± Mi narodem."
S³ucha³am konferencji o powo³aniu i tam ksi±dz powiedzia³ takie s³owa, ¿e je¶li na dzi¶ nie czujesz by wst±piæ, tzn., ¿e to nie Twój czas.
Offline
Użytkownik
Kochana, piêkne jest twoje ¶wiadectwo... dok³adnie wiem jak siê czu³a¶ w tamtym momencie, gdy po raz pierwszy co¶ poczu³a¶ ze strony Pana... sama prze¿y³am co¶ podobnego, nie my¶la³am, ¿e to co¶ powa¿nego, ¿e akurat ja... czym zas³u¿y³am.. ale przemodli³am to i postanowi³am otworzyæ siê na Jego dzia³anie, pod Jego kierownictwo.. tam gdzie mnie chce, niech mnie po¶le... i to by³a najlepsza decyzja <3 On Jest niesamowity <3
Kleryk, z którym rozmawia³a¶ doskonale i piêknie ci to wyt³umaczy³...
Dzia³anie Pana jest niesamowite... dzia³a czêsto w podobny sposób... tak¿e s³uchaj±c ró¿nych rzeczy na youtube, ca³kiem przypadkiem natrafi³am na filmik powo³aniowy Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek od Pokuty i Mi³o¶ci Chrze¶cijañskiej z Orlika
No wiêc... bêdê pamiêtaæ w modlitwie o tobie Asiu... Niech Bóg ciê prowadzi swoj± drog±.
Pokój i dobro!
Offline
Kochana Kasiu K, napisa³a¶ "S³ucha³am konferencji o powo³aniu i tam ksi±dz powiedzia³ takie s³owa, ¿e je¶li na dzi¶ nie czujesz by wst±piæ, tzn., ¿e to nie Twój czas." Jedno wiem, na pewno nie podejmê decyzji pochopnie, bez zastanowienia i przemy¶lenia wszystkiego, a przede wszystkim bez przemodlenia Tak wiêc, s³ucham, modlê siê i czekam na skoñczenie studiów... Wiem, ¿e nie jestem sama z moimi pragnieniami, przemy¶leniami i z moim "wariuj±cym" sercem
Katrine20.05, nie s±dzi³am, ¿e znajdzie siê osoba, w przypadku której Pan zadzia³a³ w tak podobny (mo¿na by powiedzieæ - identyczny) sposób Dziêkujê za modlitwê i obiecujê równie¿ swoj±
Offline
Użytkownik
No a jednak siê znalaz³a taka osoba Czy to, ¿e Pan zadzia³a³ w tak podobny sposób, a mo¿e i identyczny, to przypadek ? Nie s±dzê
Ja równie¿ dziêkujê za twoj± modlitwê
Offline
Asia napisał:
Katrine20.05, nie s±dzi³am, ¿e znajdzie siê osoba, w przypadku której Pan zadzia³a³ w tak podobny (mo¿na by powiedzieæ - identyczny) sposób Dziêkujê za modlitwê i obiecujê równie¿ swoj±
Powo³anie to potok, którego nie odwrócisz - wci±¿ d±¿y do oceanu..." - to mój ulubiony cytat przed wst±pieniem...a Pan Tobie Asiu i Katrine da³ jeszcze dar poznania i spotkania dwóch podobnie prowadzonych duszyczek... to dar i tajemnica! dziêkujê za wasze ¶wiadectwa i niech Pan dalej was prowadzi! Pamiêtam w modlitwie!
Offline
Strony: 1