Zdrady w zwiÂązkach

Rita · 2011-07-27 19:01:02

WÂśrĂłd moich znajomych to zjawisko pojawia siĂŞ niestety coraz czĂŞÂściej...

Czym Waszym zdaniem jest zdrada i kiedy moÂżna mĂłwiĂŚ o zdradzie?
Co jest przyczynÂą zdrad?
Czy moÂżna przebaczyĂŚ i ÂżyĂŚ dalej jak gdyby nigdy nic? Czy prĂłba odbudowy zwiÂązku ma sens?
Czy warto byc pobÂłÂązliwym?
Czy jeÂśli zwiÂązek nie jest sformalizowany (np. etap chodzenia ze sobÂą, narzeczeĂąstwa) to warto walczyĂŚ o tÂą relacjĂŞ, czy lepiej od razu daĂŚ sobie spokĂłj? A w maÂłÂżeĂąstwie?

Jestem ciekawa Waszych opinii, szczegĂłlnie, Âże sÂą wÂśrĂłd nas osoby myÂślÂące o maÂłÂżeĂąstwie

szukajaca Boga · 2011-07-27 20:22:22

Hoho ile pytaĂą!
1. Moim zdaniem zdradÂą jest nawet kaÂżda myÂśl, w ktĂłrej czÂłowiek dopuszcza Âświadomie i dobrowolnie do siebie moÂżliwoÂśĂŚ oddania siebie (ciaÂła, uczuĂŚ zarezerwowanych dotychczas dla innej osoby) komuÂś, z kim w zwiÂązku nie jest. MĂłwiĂŞ tu o myÂślach nie tylko ze wzglĂŞdu na to, Âże Pan Jezus tak powiedziaÂł ale najczĂŞÂściej siĂŞ o tym drugiej osobie nie mĂłwi, ale to bardzo boli - nie waÂżne Âże zrobione w myÂślach a nie potwierdzone czynem - sam fakt, Âże siĂŞ ta osoba jakby oddala, zabiera siĂŞ nam...
2. Nie wiem... SÂłaba wola, brak miÂłoÂści, znudzenie?
3. MyÂślĂŞ, Âże przebaczyĂŚ moÂżna ale ÂżyĂŚ jak gdyby nigdy nic to nie jest moÂżliwe. PrĂłbowanie rozpatrywaĂŚ naleÂży indywidualnie - ma sens jeÂśli siĂŞ dwoje ludzi kocha i zaleÂży im na wspĂłlnym byciu razem.
4. O jakÂą pobÂłaÂżliwoÂśĂŚ chodzi? Zbytnia zazdroÂśĂŚ jest chorobÂą ale gdy jej w ogĂłle nie ma...czy jest miÂłoÂśĂŚ?
5. jak w 3. NiezaleÂżnie od stopnia zwiÂązku. MaÂłÂżeĂąstwo wynika przecieÂż najpierw z chodzenia, potem z narzeczeĂąstwa...

Rita · 2011-07-29 19:24:33

Te pytanie to byÂły tylko takie przykÂładowe, mam ich wiĂŞcej w gÂłowie
Czym zdrada jest- zgadzam siĂŞ z TobÂą, SzukajÂąca Boga. MyÂślĂŞ, Âże czasem spÂłyca siĂŞ zdradĂŞ tylko do fizycznoÂści, a tutaj wchodzi w grĂŞ teÂż zdrada psychiczna.
Z przyczynami zdrad... No wÂłaÂśnie myÂślĂŞ tak o tym i wydaje mi siĂŞ, Âże tu jest duÂżo czynnikĂłw, ktore sie na siebie nakladajÂą, bo jeÂśli siĂŞ traktuje kogoÂś powaÂżnie i kocha siĂŞ go, to czÂłowiek chce dla tej osoby dobra, a zdrada dobrem nie jest. Pojawienie sie moÂżliwoÂści teÂż jest istotne i odlegÂłoÂśĂŚ, jaka dzieli zakochanych. Dla niektĂłrych przeszkoda w postaci 10 km jest nie do przebycia, dla innych 300 km nie jest problemem.
OdnoÂśnie trzeciego pytania... Raczej siĂŞ nie da, to zawsze gdzieÂś moÂże wyjÂśĂŚ, a najczĂŞsciej takie rzeczy wypomina sie w kÂłĂłtniach. JeÂśli zakochani starajÂą siĂŞ przejÂśĂŚ razem taki kryzys to jest sznas. Jesli jednej stronie zaleÂży, a drugiej to "wisi", to raczej ciĂŞÂżko tworzyĂŚ dalej relacjĂŞ.
MiaÂłam na mysli takÂą pobÂłazliwoÂśĂŚ Âże np. chÂłopak zdradzi dziewczyne, ona siĂŞ dowie i udaje Âże nic nie wie i dalej na to pozwala, bo kocha tego chÂłopaka i zaleÂży jej na tej relacji. Albo wiara w przysiĂŞgi, ze to byÂł tylko jeden raz, a potem okazuje siĂŞ, Âże to nie byÂł jeden raz. Wierzyc pĂłÂźniejszym deklaracjom Âże to siĂŞ juÂż nie powtĂłrzy?
MyÂślĂŞ, Âże w maÂłÂżeĂąstwie jest trochĂŞ inaczej, bo przy drugiej osobie trzyma nas przysiĂŞga, byĂŚ moÂże dzieici i jakieÂś zobowiÂązania majÂątkowe. Na tym nieformowanym etapie mozemy pozwoliĂŚ sobie na odejÂście bez wiekszych konsekwencji (z tym, Âże nie uwzglĂŞdniam tu konsekwencji moralnych i psychicznych, bo to zalezy od zaangaÂżowania i nie zaleÂży to od formalnoÂści).

szukajaca Boga · 2011-07-30 09:18:17

Rita napisaĹ:
MiaÂłam na mysli takÂą pobÂłaÂżliwoÂśĂŚ Âże np. chÂłopak zdradzi dziewczynĂŞ, ona siĂŞ dowie i udaje Âże nic nie wie i dalej na to pozwala, bo kocha tego chÂłopaka i zaleÂży jej na tej relacji. Albo wiara w przysiĂŞgi, ze to byÂł tylko jeden raz, a potem okazuje siĂŞ, Âże to nie byÂł jeden raz. Wierzyc pĂłÂźniejszym deklaracjom Âże to siĂŞ juÂż nie powtĂłrzy?

Ja uwaÂżam, Âże nie wolno udawaĂŚ, Âże sie nic nie wie. Trzeba te sprawy na bieÂżÂąco omawiaĂŚ, inaczej jest to Âślepa uliczka. Osoba, ktĂłra udaje, nigdy o tym nie zapomni, bĂŞdzie sie snuĂŚ w domysÂłach, nerwach... A "sprawca" jeÂżeli nie od razu to na pewno bĂŞdzie miaÂł wyrzuty sumienia z ktĂłrymi bĂŞdzie mu ciĂŞÂżko podzieliĂŚ siĂŞ ze swoim partnerem/partnerkÂą - bo siĂŞ wyda po 3,10 latach, jeÂśli ten zwiÂązek nadal bĂŞdzie istniaÂł. Dla zdrad nie moÂże byĂŚ pobÂłaÂżliwoÂści - mamy prawo wymagaĂŚ wiernoÂści tak jak Pan Jezus ma prawo wymagaĂŚ wiernoÂści od siostry zakonnej. To sie tyczy dobra wspĂłlnego, nie tylko jednej osoby.

lenka16 · 2011-12-02 11:03:17

Na ostatnim studium przedmaÂłÂżeĂąskim usÂłyszaÂłam, Âże jeÂśli czÂłowiek nie jest wierny Bogu to z jakiej racji ma byĂŚ wierny drugiemu czÂłowiekowi? Dlatego zwiÂązki budowane na wierze, na wspĂłlnej modlitwie bĂŞdÂą trwaÂłe.

szukajaca Boga · 2011-12-02 13:46:45

To prawda ale nie moÂżna zakÂładaĂŚ, Âże jak czÂłowiek nie jest wierny Bogu to drugiemu nie bĂŞdzie. To jest bardziej skomplikowane i uwaÂżam, Âże takie generalizowanie jest krzywdzÂące. Tak samo jakby ktoÂś powiedziaÂł, Âże jak czÂłowiek jest wierny Bogu to i bĂŞdzie wierny drugiemu czÂłowiekowi a my nie jesteÂśmy ÂświĂŞci i wszyscy grzeszymy.

sanderka1000 · 2011-12-02 15:29:45

Ile jest takich zwiÂązkĂłw, w ktĂłrych partnerzy sÂą sobie wierni, a mimo to Boga nie znajÂą.

lenka16 · 2011-12-02 16:44:23

Tak, zgadzam siĂŞ. MyÂślĂŞ, Âże ksiĂŞdzu chodziÂło o to, Âże w zwiÂązku budowanym 'na Bogu' jest wiĂŞksza szansa na to, Âże nie dojdzie do zdrady.

szukajaca Boga · 2012-01-04 10:30:44

Piotr napisaĹ:
CzytajÂąc Wasze wypowiedzi na temat zdrady nasuwa mi siĂŞ jedno stwierdzenie - Wasza wiedza na temat zdrady to tylko teoria, reguÂłki zapisane na kartkach, a to znacznie wiĂŞcej niÂż kilka linijek tekstu - to ogromny bĂłl, upokorzenie, zÂłamane serce, utracona wiara w drugiego czÂłowieka, zaÂłamanie

Piotrze, skÂąd ta pewnoÂśĂŚ?... Ja akurat czerpaÂłam swojÂą wiedzĂŞ z doÂświadczenia, po co miaÂłabym czytaĂŚ o tym w jakichÂś ksiÂąÂżkach gdyby mnie to nie dotyczyÂło...Nie jestem psychologiem

szukajaca Boga · 2012-01-04 14:30:44

Ale ja siĂŞ nie oburzam MoÂże to tak zabrzmiaÂło w poÂście ale nie taki byÂł mĂłj cel
A wracajÂąc do wÂątku to myÂślĂŞ, Âże to temat rzeka i ile zdrad tyle rĂłÂżnych powodĂłw... Oby jak najmniej!

terestynkaa · 2013-12-15 09:33:50

MyÂślĂŞ, Âże temat jest bardzo fajny i warto go odÂświeÂżyĂŚ

Czym Waszym zdaniem jest zdrada i kiedy moÂżna mĂłwiĂŚ o zdradzie?

Ja za zdradĂŞ uwaÂżam fizyczne oddanie siebie innej osobie. Wiem, co robiĂŞ, zgadzam siĂŞ z tym, jest to moja wÂłasna nieprzymuszona wola.
NiektĂłrzy mĂłwiÂą, Âże alkohol usprawiedliwia. Ani trochĂŞ siĂŞ z tym nie zgadzam. JeÂśli wiem, Âże robiĂŞ gÂłupie rzeczy po alkoholu, to po prostu go nie pijĂŞ, lub pije, ale w maÂłych iloÂściach.

Co jest przyczynÂą zdrad?

To zaleÂży od ludzi, od ich relacji, przyczyn moÂże byĂŚ wiele, od oziĂŞbÂłoÂści partnera/partnerki aÂż do chĂŞci przeÂżycia czegoÂś nowego.

Czy moÂżna przebaczyĂŚ i ÂżyĂŚ dalej jak gdyby nigdy nic? Czy prĂłba odbudowy zwiÂązku ma sens?

JeÂśli zdradzona osoba, stwierdzi, Âże jest w stanie przebaczyĂŚ, to myÂślĂŞ, Âże ma to sens, jednak zwiÂązek i tak nie bĂŞdzie juÂż taki czas jak wczeÂśniej, zawsze ta nuta niepewnoÂści zostanie.

Czy warto byĂŚ pobÂłaÂżliwym?

PobÂłaÂżliwym, w jakim sensie?
Na pewno nie byĂŚ pobÂłaÂżliwym, w sensie, Âże przebaczaĂŚ nie wiadomo ile razy. MyÂślĂŞ, Âże asertywnoÂśĂŚ jest w zwiÂązku bardzo waÂżna

Czy jeÂśli zwiÂązek nie jest sformalizowany (np. etap chodzenia ze sobÂą, narzeczeĂąstwa) to warto walczyĂŚ o tÂą relacjĂŞ, czy lepiej od razu daĂŚ sobie spokĂłj? A w maÂłÂżeĂąstwie?

Jak to siĂŞ mĂłwi: "KaÂżdy zasÂługuje na drugÂą szansĂŞ", ale osobiÂście nie wiem, czy bym potrafiÂła wybaczyĂŚ i ÂżyĂŚ z takim kimÂś dalej. MyÂślĂŞ, Âże na to ma teÂż wpÂływ przyczyna zdrady. JeÂśli jestem w maÂłÂżeĂąstwie, ale zaniedbujĂŞ rodzinĂŞ, wiecznie nie ma mnie w domu, nie jest "dla mĂŞÂża fizycznie", to dlaczego potem siĂŞ dziwiĂŞ, Âże on mnie zdradza? W duÂżej mierze wina leÂży po mojej stronie.

Siasia · 2014-01-09 21:59:37

Nie mam szczerze mĂłwiÂąc pojĂŞcia, jak postÂąpiĂŚ w takiej sytuacji... to trudne i myÂślĂŞ, Âże naleÂży rozpatrzeĂŚ kaÂżdÂą sytuacjĂŞ indywidualnie. Sama nie wiem, jak zachowaÂłabym siĂŞ przypadku zdrady, choĂŚ podejrzewam, Âże pomimo caÂłego bĂłlu, zranieĂą, gdybym widziaÂła, Âże mĂłj... chÂłopak/ narzeczony/mÂąÂż naprawdĂŞ ÂżaÂłuje swojego czynu i chce odbudowaĂŚ relacjĂŞ, zwiÂązek, Âże stara siĂŞ... MoÂże daÂłabym drugÂą szansĂŞ... ChoĂŚ z drugiej strony - gdyby naprawdĂŞ kochaÂł, z caÂłego serca, to nigdy by nie zdradziÂł...

KochajÂąc jednoczeÂśnie dwie osoby wybierz tÂą drugÂą, bo jeÂżeli naprawdĂŞ kochaÂłbyÂś pierwszÂą, nie zakochaÂłbyÂś siĂŞ w drugiej. - Johnny Deep

- znalazÂłam kiedyÂś ten cytat i myÂślĂŞ, Âże jest w nim trochĂŞ prawdy - i moÂżna teÂż rozumieĂŚ to tak - jeÂśli naprawdĂŞ kogoÂś kochasz, to bez wzglĂŞdu na wszystko, bez wzglĂŞdu na to, jak bardzo atrakcyjny wyda Ci siĂŞ ktoÂś inny, nie zostawisz swojej ukochanej/ukochanego. Zdrada moÂże tylko to oznaczaĂŚ, Âże tak naprawdĂŞ dawno przestaÂłeÂś/aÂś jÂą/go kochaĂŚ.

Ostatnio edytowany przez Siasia (2014-01-18 16:56:27)

ÂśnieÂżynka · 2014-01-16 17:42:17

Zdrada przekreÂśla wszystko dla mnie nawet wspaniaÂły , udany zwiÂąÂżek gdzie by zdarzyÂła siĂŞ chwila sÂłaboÂśĂŚi i doszÂło do zdrady to mimo tego to byÂłby koniec nie byÂłoby wybaczenia .

Ostatnio edytowany przez ÂśnieÂżynka (2014-01-16 17:43:16)

OgĹoszenie

#1 2011-07-27 19:01:02