"Furta"

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie


Jest to forum powołaniowe, którego celem jest wspólne dążenie do Pana Boga, szukanie Go, odkrywanie swego powołania..., a więc modlimy się za siebie :)

1.Używamy tylko jednego konta i nie tworzymy podobnych nicków ani avatarów.
2.Dbamy o język na forum. Nie używamy wulgaryzmów.
3.Szanujemy się wzajemnie. Nie obrażamy, nie oczerniamy, nie wyśmiewamy innych forumowiczów.
4.Używamy ogólnie przyjętych zasad kultury.
5.Wszelkie naruszenia regulaminu czy jakieś zaistniałe konflikty powinny być zgłoszone administracji.
6 Nie piszemy krótkich postów typu: "ok.", "acha", "super" itd.
7.Nie tworzymy nowych wątków, jeśli taki temat już istnieje, szukamy.
8.Kolor czerwony jest przeznaczony tylko dla administratorów i moderatorów forum.
9.Jeśli wklejamy coś z jakiegoś źródła, wklejamy też link lub piszemy skąd to wzięliśmy, żeby nie naruszać praw autorskich.
10. Dbamy o porządek na forum. Staramy się nie pisać posta pod postem, używamy funkcji "edytuj", wyjątkiem może być odświeżenie tematu.
11. W związku z przeprowadzanymi na forum porządkami, przynajmniej raz na rok trzeba napisać chociaż jeden post. Osoby nieaktywne będą usuwane z forum.

Rangi na forum są jedynie symboliczne, nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości.

#1 2011-07-27 21:01:02

Rita

Gość

Zdrady w związkach

Wśród moich znajomych to zjawisko pojawia się niestety coraz częściej...

Czym Waszym zdaniem jest zdrada i kiedy można mówić o zdradzie?
Co jest przyczyną zdrad?
Czy można przebaczyć i żyć dalej jak gdyby nigdy nic? Czy próba odbudowy związku ma sens?
Czy warto byc pobłązliwym?
Czy jeśli związek nie jest sformalizowany (np. etap chodzenia ze sobą, narzeczeństwa) to warto walczyć o tą relację, czy lepiej od razu dać sobie spokój? A w małżeństwie?

Jestem ciekawa Waszych opinii, szczególnie, że są wśród nas osoby myślące o małżeństwie

 

#2 2011-07-27 22:22:22

szukajaca Boga

Gość

Re: Zdrady w związkach

Hoho ile pytań!
1. Moim zdaniem zdradą jest nawet każda myśl, w której człowiek dopuszcza świadomie i dobrowolnie do siebie możliwość oddania siebie (ciała, uczuć zarezerwowanych dotychczas dla innej osoby) komuś, z kim w związku nie jest. Mówię tu o myślach nie tylko ze względu na to, że Pan Jezus tak powiedział ale najczęściej się o tym drugiej osobie nie mówi, ale to bardzo boli - nie ważne że zrobione w myślach a nie potwierdzone czynem - sam fakt, że się ta osoba jakby oddala, zabiera się nam...
2. Nie wiem... Słaba wola, brak miłości, znudzenie?
3. Myślę, że przebaczyć można ale żyć jak gdyby nigdy nic to nie jest możliwe. Próbowanie rozpatrywać należy indywidualnie - ma sens jeśli się dwoje ludzi kocha i zależy im na wspólnym byciu razem.
4. O jaką pobłażliwość chodzi? Zbytnia zazdrość jest chorobą ale gdy jej w ogóle nie ma...czy jest miłość?
5. jak w 3. Niezależnie od stopnia związku. Małżeństwo wynika przecież najpierw z chodzenia, potem z narzeczeństwa...

 

#3 2011-07-29 21:24:33

Rita

Gość

Re: Zdrady w związkach

Te pytanie to były tylko takie przykładowe, mam ich więcej w głowie
Czym zdrada jest- zgadzam się z Tobą, Szukająca Boga. Myślę, że czasem spłyca się zdradę tylko do fizyczności, a tutaj wchodzi w grę też zdrada psychiczna.
Z przyczynami zdrad... No właśnie myślę tak o tym i wydaje mi się, że tu jest dużo czynników, ktore sie na siebie nakladają, bo jeśli się traktuje kogoś poważnie i kocha się go, to człowiek chce dla tej osoby dobra,  a zdrada dobrem nie jest. Pojawienie sie możliwości też jest istotne i odległość, jaka dzieli zakochanych. Dla niektórych przeszkoda w postaci 10 km jest nie do przebycia, dla innych 300 km nie jest problemem.
Odnośnie trzeciego pytania... Raczej się nie da, to zawsze gdzieś może wyjść, a najczęsciej takie rzeczy wypomina sie w kłótniach. Jeśli zakochani starają się przejść razem taki kryzys to jest sznas. Jesli jednej stronie zależy, a drugiej to "wisi", to raczej ciężko tworzyć dalej relację.
Miałam na mysli taką pobłazliwość że np. chłopak zdradzi dziewczyne, ona się dowie i udaje że nic nie wie i dalej na to pozwala, bo kocha tego chłopaka  i zależy jej na tej relacji. Albo wiara w przysięgi, ze to był tylko jeden raz, a potem okazuje się, że to nie był jeden raz. Wierzyc późniejszym deklaracjom że to się już nie powtórzy?
Myślę, że w małżeństwie jest trochę inaczej, bo przy drugiej osobie trzyma nas przysięga, być może dzieici i jakieś zobowiązania majątkowe. Na tym nieformowanym etapie mozemy pozwolić sobie na odejście bez wiekszych konsekwencji (z tym, że nie uwzględniam tu konsekwencji moralnych i psychicznych, bo to zalezy od zaangażowania i nie zależy to od formalności).

 

#4 2011-07-30 11:18:17

szukajaca Boga

Gość

Re: Zdrady w związkach

Rita napisał:

Miałam na mysli taką pobłażliwość że np. chłopak zdradzi dziewczynę, ona się dowie i udaje że nic nie wie i dalej na to pozwala, bo kocha tego chłopaka  i zależy jej na tej relacji. Albo wiara w przysięgi, ze to był tylko jeden raz, a potem okazuje się, że to nie był jeden raz. Wierzyc późniejszym deklaracjom że to się już nie powtórzy?

Ja uważam, że nie wolno udawać, że sie nic nie wie. Trzeba te sprawy na bieżąco omawiać, inaczej jest to ślepa uliczka. Osoba, która udaje, nigdy o tym nie zapomni, będzie sie snuć w domysłach, nerwach... A "sprawca" jeżeli nie od razu to na pewno będzie miał wyrzuty sumienia z którymi będzie mu ciężko podzielić się ze swoim partnerem/partnerką - bo się wyda po 3,10 latach, jeśli ten związek nadal będzie istniał. Dla zdrad nie może być pobłażliwości - mamy prawo wymagać wierności tak jak Pan Jezus ma prawo wymagać wierności od siostry zakonnej. To sie tyczy dobra wspólnego, nie tylko jednej osoby.

 

#5 2011-12-02 12:03:17

lenka16

Gość

Re: Zdrady w związkach

Na ostatnim studium przedmałżeńskim usłyszałam, że jeśli człowiek nie jest wierny Bogu to z jakiej racji ma być wierny drugiemu człowiekowi? Dlatego związki budowane na wierze, na wspólnej modlitwie będą trwałe.

 

#6 2011-12-02 14:46:45

szukajaca Boga

Gość

Re: Zdrady w związkach

To prawda ale nie można zakładać, że jak człowiek nie jest wierny Bogu to drugiemu nie będzie. To jest bardziej skomplikowane i uważam, że takie generalizowanie jest krzywdzące. Tak samo jakby ktoś powiedział, że jak człowiek jest wierny Bogu to i będzie wierny drugiemu człowiekowi a my nie jesteśmy święci i wszyscy grzeszymy.

 

#7 2011-12-02 16:29:45

 sanderka1000

s. Maksymilla

5330629
Call me!
Skąd: Lębork
Zarejestrowany: 2009-09-19
Posty: 1373
Punktów :   10 
WWW

Re: Zdrady w związkach

Ile jest takich związków, w których partnerzy są sobie wierni, a mimo to Boga nie znają.


Bo On jest dobry, bardzo dobry...

Offline

 

#8 2011-12-02 17:44:23

lenka16

Gość

Re: Zdrady w związkach

Tak, zgadzam się. Myślę, że księdzu chodziło o to, że w związku budowanym 'na Bogu' jest większa szansa na to, że nie dojdzie do zdrady.

 

#9 2012-01-04 11:30:44

szukajaca Boga

Gość

Re: Zdrady w związkach

Piotr napisał:

Czytając Wasze wypowiedzi na temat zdrady nasuwa mi się jedno stwierdzenie - Wasza wiedza na temat zdrady to tylko teoria, regułki zapisane na kartkach, a to znacznie więcej niż kilka linijek tekstu - to ogromny ból, upokorzenie, złamane serce, utracona wiara w drugiego człowieka, załamanie

Piotrze, skąd ta pewność?... Ja akurat czerpałam swoją wiedzę z doświadczenia, po co miałabym czytać o tym w jakichś książkach gdyby mnie to nie dotyczyło...Nie jestem psychologiem

 

#10 2012-01-04 15:30:44

szukajaca Boga

Gość

Re: Zdrady w związkach

Ale ja się nie oburzam Może to tak zabrzmiało w poście ale nie taki był mój cel
A wracając do wątku to myślę, że to temat rzeka i ile zdrad tyle różnych powodów... Oby jak najmniej!

 

#11 2013-12-15 10:33:50

terestynkaa

Gość

Re: Zdrady w związkach

Myślę, że temat jest bardzo fajny i warto go odświeżyć

Czym Waszym zdaniem jest zdrada i kiedy można mówić o zdradzie?

Ja za zdradę uważam fizyczne oddanie siebie innej osobie. Wiem, co robię, zgadzam się z tym, jest to moja własna nieprzymuszona wola.
Niektórzy mówią, że alkohol usprawiedliwia. Ani trochę się z tym nie zgadzam. Jeśli wiem, że robię głupie rzeczy po alkoholu, to po prostu go nie piję, lub pije, ale w małych ilościach.

Co jest przyczyną zdrad?

To zależy od ludzi, od ich relacji, przyczyn może być wiele, od oziębłości partnera/partnerki aż do chęci przeżycia czegoś nowego.

Czy można przebaczyć i żyć dalej jak gdyby nigdy nic? Czy próba odbudowy związku ma sens?

Jeśli zdradzona osoba, stwierdzi, że jest w stanie przebaczyć, to myślę, że ma to sens, jednak związek i tak nie będzie już taki czas jak wcześniej, zawsze ta nuta niepewności zostanie.

Czy warto być pobłażliwym?

Pobłażliwym, w jakim sensie?
Na pewno nie być pobłażliwym, w sensie, że przebaczać nie wiadomo ile razy. Myślę, że asertywność jest w związku bardzo ważna

Czy jeśli związek nie jest sformalizowany (np. etap chodzenia ze sobą, narzeczeństwa) to warto walczyć o tą relację, czy lepiej od razu dać sobie spokój? A w małżeństwie?

Jak to się mówi: "Każdy zasługuje na drugą szansę", ale osobiście nie wiem, czy bym potrafiła wybaczyć i żyć z takim kimś dalej. Myślę, że na to ma też wpływ przyczyna zdrady. Jeśli jestem w małżeństwie, ale zaniedbuję rodzinę, wiecznie nie ma mnie w domu, nie jest "dla męża fizycznie", to dlaczego potem się dziwię, że on mnie zdradza? W dużej mierze wina leży po mojej stronie.

 

#12 2014-01-09 22:59:37

 Siasia

Kochająca Pana ♥

Zarejestrowany: 2010-05-18
Posty: 340
Punktów :   

Re: Zdrady w związkach

Nie mam szczerze mówiąc pojęcia, jak postąpić w takiej sytuacji... to trudne i myślę, że należy rozpatrzeć każdą sytuację indywidualnie. Sama nie wiem, jak zachowałabym się przypadku zdrady, choć podejrzewam, że pomimo całego bólu, zranień, gdybym widziała, że mój... chłopak/ narzeczony/mąż naprawdę żałuje swojego czynu i chce odbudować relację, związek, że stara się... Może dałabym drugą szansę... Choć z drugiej strony - gdyby naprawdę kochał, z całego serca, to nigdy by nie zdradził...

Kochając jednocześnie dwie osoby wybierz tą drugą, bo jeżeli naprawdę kochałbyś pierwszą, nie zakochałbyś się w drugiej. - Johnny Deep

- znalazłam kiedyś ten cytat i myślę, że jest w nim trochę prawdy - i można też rozumieć to tak - jeśli naprawdę kogoś kochasz, to bez względu na wszystko, bez względu na to, jak bardzo atrakcyjny wyda Ci się ktoś inny, nie zostawisz swojej ukochanej/ukochanego. Zdrada może tylko to oznaczać, że tak naprawdę dawno przestałeś/aś ją/go kochać.

Ostatnio edytowany przez Siasia (2014-01-18 17:56:27)


Kochaj i rób, co chcesz

św. Augustyn

Offline

 

#13 2014-01-16 18:42:17

śnieżynka

Gość

Re: Zdrady w związkach

Zdrada przekreśla wszystko dla mnie nawet wspaniały , udany zwiążek gdzie by zdarzyła się chwila słabośći i doszło do zdrady to mimo tego to byłby koniec nie byłoby wybaczenia .

Ostatnio edytowany przez śnieżynka (2014-01-16 18:43:16)

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://http://paintball-topolinek.com.pl hotelstayfinder.com