Moi drodzy ogólnie rzadko kiedy mówię o sobie. Ale czuje, że muszę się z wami podzielić.Może powiem tak że ten nasz pan Bóg to szalony człowiek w pozytywnym sensie. Po prostu brak mi słów. W każdym razie będąc w szpitalu w przedostatni dzień mojego pobytu, dokładnie w ostatnią noc. Było już za oknami bardzo ciemno, jak to o tej porze jest. No ale w sali roznosiła mnie energia, więc stwierdziłam że muszę iść pochodzić po korytarzu a potem do jadalni, gdzie również można oglądać telewizor. A tam również siedziała starsza pani, której się nie spodziewałam, no i przysiadłam się do niej. Rozmawialiśmy ze sobą dość długo No i kogo dzięki niej poznałam? Św. Tereskę od dzieciątka Jezus. Nawet mi to nie przyszło na myśl, że mogę ją poznać, i otrzymałam nowennę do niej i dowiedziałam się, że zawsze mogę ją prosić o wszystko i na pewno zostanę wysłuchana. I doszliśmy do wniosku, że może to sam pan Bóg i św. Tereska chcieli żeby właśnie tak było. Że właśnie tak miało być. W każdym razie tak zaczął się moje spotkanie z św. Tereską od dzieciątka Jezus. Aż nawet pisząc do oczów nasuwają mi się łzy. Bo kochaj O. Pio i teraz na mojej drodze również pojawiła się św. Tereska. Mogę powiedzieć tyle, że chwalmy pana bo wielkie są jego dzieła, nie ważne jakim drogami nasz prowadzi.
Pisząc to i dzieląc się tym świadectwem nie robię to dla siebie lecz na chwałę najwyższego i ku zbawieniu dusz =)
Offline
Piękne świadectwo! A co Ty kochana robiłaś w szpitalu?
Offline
Byłam na badaniach kontrolnych. Które nie koniecznie wyszły korzystnie. Ale co tam,i tak kocham Boga, bo wiem że on jest przy mnie i nie ważne co by się działo, jak będzie chciał mnie w zakonie to będę. Bo dla niego nie ma rzeczy nie możliwych
Offline
Dzięki za świadectwo
Offline
Dziękuję, że dzielisz się z nami To jest piękne, że w takich drobnych, zwyczajnych sytuacjach Pan Bóg daje o sobie poznać i pozwala nam się tym cieszyć. Wykorzystując okazję chciałam napisać sytuację z wczorajszego pociągu. Chciałam dyskretnie pomodlić się różaniec. Obok mnie siadła pani, która po chwili, trochę niepewnie poprosiła mnie o modlitwę i.. również zaczęła się modlić. Takie sytuacje naprawdę mnie podnoszą na duchu i dają mi dużo radości. Chwała Panu!
Offline
Chwała Panu! bo kiedy my przyznajemy się do Pana Boga, widać owoce tego, czasem nie koniecznie od razu, ale one będą.
Offline
Chwała Panu
Cieszę się, że potraficie zauważyć łaski, które Bóg nam zsyła.
Gdy będę miała trochę więcej czasu, również napiszę swoje świadectwo o tym jak Bóg pomógł mi zdać egzaminy.
Offline