Gość
A ja mam do Was pytanie i myślę, że bez sensu jest dodawać kolejny wątek, a mianowicie:
jak Wasza rodzina spędza Wigilię? Czy czytacie Ewangelię przed rozpoczęciem wieczerzy? I kto ją czyta? A modlitwa?
U mnie takiego zwyczaju nie ma, ale jak będę miała swoja rodzinę, to na pewno go zapoczątkuję
Gość
A ja jednak zrobiłam nowy wątek, bo temat ciekawy W ogóle można by sobie pogadać o zwyczajach świątecznych itp.
U mnie na początku jest Ewangelia, i obowiązkowo kolęda ,,Wśród nocnej ciszy"- 4 zwrotki (pewnie jakby było więcej, to byśmy śpiewali ile by ich nie było ), potem opłatek (w miarę sprawnie to idzie ) i potem jedzonko!
U mnie identycznie jak u Rity tylko potem jeszcze prezenty i o północy wspólna pasterka koniecznie
Offline
Użytkownik
u mnie co roku zwyczaje takie typowo chrześcijańskie tak stopniowo można powiedzieć ewoluują... tzn. kiedyś zawsze było tak, że dziadek brał talerzyk z opłatkiem, składał życzenia, każde brał po kawałku już ułamanym, zjadał i wszyscy siadali do ogólnego obżarstwa parę lat temu pojawiła się nowość, bo akurat rozdawali w parafii opłatki w kopertach i na kopercie było napisane, że trzeba odmówić modlitwę na rozpoczęcie wigilii, ale nie było komu tej modlitwy odmówić, więc ostatecznie na dyskusjach na ten temat się skończyło. Dwa lata temu był opłatek w kopercie z wydrukowaną modlitwą, więc została odczytana przez mojego dziadka. W zeszłym roku wyjątkowo wigilia była w domu moich rodziców, a nie dziadków, więc po konsultacjach ze mną jak to powinno wyglądać, była czytana Ewangelia i odmówiona modlitwa, było dzielenie się opłatkiem z życzeniami - każdy z każdym. W tym roku znowu wigilia jest standardowo u dziadków, więc zobaczymy co nowego czeka nas tym razem
Offline
Gość
U mnie to czasem jest modlitwa a czasem nie ma w tym roku mam taką kartkę, gdzie jest wszystko napisane, co i jak, i w którym momencie, łącznie z przedrukiem Ewangelii, więc pewnie w tym roku będziemy się nią posiłkować, przynajmniej nie będzie marudzenia, że w Biblii literki są za małe
U mnie zapalenie świeczki, czytana Ewangelia, modlitwa, dzielenie się opłatkiem +życzenia, jedzonko + wspólne rozmowy, kolędowanie (ja gram na gitarze:D ), prezenty ( dla podtrzymania tradycji przychodzi przebieraniec z workiem jest wesoło, oglądanie prezentów= radocha o 24.00 Pasterka.
Offline
Gość
No skoro tak twierdzisz Rita )
W tym roku jestem na wiosce na święta i wiecie o której mam pasterkę? O 21! Poszaleli... Ale lepsze to niż nic
Gość
terestynkaa napisał:
W tym roku jestem na wiosce na święta i wiecie o której mam pasterkę? O 21! Poszaleli... Ale lepsze to niż nic
Ahahahahaha Ja pamietam jakiego szoku dostałam, jak mi znajomi mówili, że u nich rezurekcja jest o 8.00 U mnie jest o 6.00 i byłam naprawdę zdziwiona.
Ale tak myślę, że może pasterka tak wcześnie, bo ludzie jak idą na 24.00 to potem myślą, że nie muszą iść już w Boże Narodzenie do kościoła, bo już byli na pasterce
Gość
Rita, a to właśnie przypadkiem tak nie jest, że jak się jest na 00:00 to nie trzeba iść następnego dnia, ale można? Ja byłam przekonana, że właśnie tak jest Jak dobrze, że jesteś
Użytkownik
jasne, że pasterka "zwalnia" z Mszy Świętej w pierwszy dzień Bożego Narodzenia, tak samo jak zwalnia każda Msza Święta po pierwszych nieszporach uroczystości... tak jak w każdą niedzielę "obowiązuje" Msza Święta wieczorna z soboty. Ja spotykam się często, że w parafiach są dwie pasterki np. o 22,00 i 24,00, ta druga to tak tradycyjnie, a pierwsza np. dla rodzin z dziećmi, albo dla tych, którzy jeszcze później wracają na noc gdzieś dalej do domów... a jak już się pojawił temat rezurekcji, to powiem, że u mnie jest jeszcze bardziej oryginalnie, bo zaczyna się bezpośrednio po Liturgii Wielkiej Soboty, czyli ok.24,00 ale to tak na marginesie, bo to nie ten okres liturgiczny
Offline
Gość
Ale jak to
Ja myślałam całe życie tak jak piszecie, czyli jak byłam na pasterce, to rano nie szłam już do kościoła.
A w tamtym roku ksiądz wyraźnie powiedział, że w Boże Narodzenie (25.12) jest obowiązek bycia w kościele, bez względu na to, czy się było na pasterce, czy nie. I też byłam w szoku i pomyślałam sobie że przez 12 lat życia nie byłam w Boże Narodzenie w kościele
Czyli jak jest w końcu? Bo nie chcę siać zamętu
Użytkownik
Nasz ksiądz mówił na zbiórce, że jak będziemy na pasterce, to już nie mamy obowiązku przychodzić w Boże Narodzenie, ale bardzo nas zachęca
A to, że Msza Wigilijna wypełnia obowiązek uczestniczenia we Mszy Uroczystości Narodzenia Pańskiego, rozstrzyga kanon 1248 Kodeksu Prawa Kanonicznego:
§ 1. Nakazowi uczestniczenia we Mszy świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział, gdziekolwiek jest odprawiana w obrządku katolickim, bądź w sam dzień świąteczny, bądź też wieczorem dnia poprzedzającego.
Czyli "łapie się" każda Pasterka, czy to o 19, czy o północy.
Offline
Jeśli ktoś jest na Pasterce, nie ma obowiązku być na Mszy św. w 1wszy dzień Świąt.
Ja z siostrą i tak wstajemy co roku i idziemy pośpiewać kolędy
Offline
Gość
Oooo, no to zmienia postać rzeczy Dzięki za wyjaśnienia i konkret
Gość
Ahahahah I wszystko jasne