Gość
Idzie Wielki Post, brakuje mi inspiracji do jakiegoś postanowienia... Rezygnacja z alkoholu/słodyczy nie wchodzi w grę, bo trochę to by było za proste... A szkoda byłoby przepuścić taki czas przez palce, mam jeszcze kilka dni, może coś mnie jeszcze natchnie.
No ja rezygnuje ze słodyczy i mięsa i chciałam spróbować zacząć w tym czasie nowenne pompejańską, ale się jeszcze zastanawiam czy może jakiejś łatwiejszej modlitwy sobie nie wziąć dodatkowo, żeby podołać...
Offline
Ja to chcę modlić się za dwie osoby, które wprowadzają strasznie złą atmosferę u mnie w pracy. Mam też nadzieję że ta modlitwa pomoże mi spoglądać na nich łagodnym i nieoceniającym okiem, może uda mi się ich zrozumieć. Zastanawiam się tylko jaka to powinna być modlitwa, ale myślę że Koronka do Bożego Miłosierdzia.
Offline
Użytkownik
ja chcę zrezygnować z kupowania jakiegoś jedzenia na mieście, co często mi się zdarza, ze względu na wielość czasu spędzanego poza domem, no i wykorzystać te pieniądze zaoszczędzone na jakieś lepsze cele... a oprócz tego, co dla mnie bardzo trudne, skupić się na sumiennym wykonywaniu swoich obowiązków związanych ze studiami (robienie notatek, przygotowywanie się na zajęcia itp)... wiem, że dla większości to takie oczywiste bardzo, ale ja ostatnio robiłam notatki na lekcjach i odrabiałam zadania domowe jeszcze w podstawówce, czyli jakieś 9 lat temu no, ale podobno świętość to wypełnianie codziennych obowiązków, więc trzeba się za siebie wziąć...
Offline
Gość
Wirydiana, mam identyczne postanowienia
Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
A ja własnie ograniczam slodycze, bo mam z nimi problem i widzę jak przez nie i prowadzony tryb życia zmienia się negatywnie moje cialo także ograniczenie słodyczy wcale nei jest ''proste''
także mniej słodyczy-więcej ruchu-więcej wychodzenia do ludzi (tak! wlaśnie tak!)-czas na KSM i scholę - sumienna nauka
Offline
ja się zastanawiam nad zamilknięciem w ciągu tych 40 dni, już kiedyś mi się udało. więcej się modlić na różańcu. to narazie te dwie rzeczy.
Offline
a ja dla wszystkich, którzy chcą ograniczyć jedzenie słodyczy czy innych fast foodów mam propozycję nie do odrzucenia.
Najpierw słowa Szymona Hołowni: (...) post nie ma sensu, jeśli nie łączy się też z modlitwą i jałmużną. Post bez modlitwy to dieta, modlitwa bez postu i bez jałmużny to psychologia, a jałmużna bez tamtych dwu to działalność charytatywna, a nie miłosierdzie.
Proponuję wszystkich, którzy chcą Wielki Post przeżyć prawdziwie, dając ofiarę z siebie i pomagając innym, aby odwiedzili stronę www.fundacjakasisi.pl tam można nie tylko ofiarować swoje pieniądze dla potrzebujących, kupując im jedzenie, zapewniając naukę, czy światło, ale również duchowo adoptować dziecko wspierając je modlitewnie, finansowo lub modlitewnie i finansowo.
Aby post był postem, a nie dietą, aby modlitwa była modlitwą, nie psychologią, aby jałmużna była miłosierdziem, a nie działalnością charytatywną
Ja osobiście w czasie Wlk.Postu chcę nie tyle coś ograniczać, jak robić więcej... więcej modlitwy, więcej pomocy innym, więcej miłosierdzia, więcej Boga niż mnie, we mnie
Jezu Ufam Tobie, no bo przecie nie sobie
Offline
Gość
Natchnęło. I to porządnie.
Wbrew obiegowym opiniom ,,mniej" stawiam na ,,więcej", choć mój plan był trochę inny. Ale Boża argumentacja w zupełności mnie przekonała.