dla mnie szczególne
ks. Jerzy jest dla mnie bardzo ważny, tak ważny, że nie da sie tego opisać, a spotkac Jego siostrę to jest coś...
uważam za wielką łaskę mieć brata księdza, a co dopiero męczennika, Błogosławionego!!
to wielki dar od Pana Boga dla mnie!!! Kolejny już
w ostatnim czasie szczególnie mnie obdarowuje
nawet tak, że nie muszę czegoś mówić, a dostaje, od Niego lub od drugiego człowieka, ale nadal dzięki Niemu
Offline
On wie wszystko!!!!
Dziś znów odpowiedział mi na pytanie, którego nie zdążyłam zadać i to odpowiedział dosłownie!!
echh...
idę czytać książkę, dobrej nocy
Offline
Dzisiaj najpiękniejszy moment to Msza Św. i słowa Pana Jezusa: "Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem"...
Offline
To może ja się dołączę. Nie mam ochoty z nikim gadać a szczególnie z jednym ks. który miał być moim kierownikiem a w końcu nie jest. Wyć mi się chce,że za trzy lata muszę opuścić moja ukochana szkołę i będę tęsknić za karmolcią(tylko jej nie mówicie,bo nie chce żeby była smutna). A jak ty to przeczytałaś karomolcia to przepraszam.
A w ogóle to jestem głupia egoistka,bo się ciągle pytam co u kogoś słychać i bez przerwy patrzę na telefon czy ktoś nie napisał.
No nic. Żegnam i przepraszam za ten wpis. Taki jakiś głupi wyszedł.
Offline
olga napisał:
A w ogóle to jestem głupia egoistka,bo się ciągle pytam co u kogoś słychać i bez przerwy patrzę na telefon czy ktoś nie napisał.
oj!! nie mów, że jesteś głupia i egoistka, tylko proś Jezusa o to aby Cie przemienił
BMW - Bóg Może Wszystko
Weź to pod uwagę i doceń jeszcze jedną rzecz .... to jeden z nielicznych postów Kamci, które są poważne
Offline
,,Weź to pod uwagę i doceń jeszcze jedną rzecz .... to jeden z nielicznych postów Kamci, które są poważne "
Oj tam oj tam pierdołki gadasz. Jesteś bardzo poważna.Z tego co widzę.
A w ogóle to dzięki za radę. Tylko to nie tak łatwo. Szczególnie mi trudno ostatnio bez kierownika.Tak trudno bez niego cokolwiek robić. Tak wielu rzeczy sie boję. Szczególnie tego,że najprawdopodobniej mam skrupuły <sarkastyczna radość>
Offline
olga napisał:
A w ogóle to dzięki za radę. Tylko to nie tak łatwo.
wiem, że nie jest łatwo, ale gdyby było łatwe to pewnie prowadziłoby donikąd.
ktoś kiedyś powiedział: “Bóg obiecuje bezpieczne lądowanie, a nie spokojny lot”
Jezus ma wielką moc, wystarczy Go prosić.
dobra, dobra koniec tego bo się przyzwyczaję do poważnych postów i dopiero będzie hahaha
jak ktoś chciałby zobaczyć poważną kamcie w akcji to zapraszam na priv lub gg
Offline
Gość
zaczyna się trudny czas...
trudny czas, ale teraz chyba dla każdego
trzeba ufać, modlić się, prosić, być, trzymać się Jego mocno!!! innej rady nie ma
Offline
Gość
Gdyby to było takie łatwe jak mówisz...
Na poprawę humoru, słowa Papieża Franciszka:
Ostatnio edytowany przez Honorat (2013-04-29 19:42:30)
Offline
karmolcia napisał:
Gdyby to było takie łatwe jak mówisz...
oj Karolka!!! Już chyba gdzieś pisałam i miałam rację <skromność> że łatwe nie jest i nie będzie bo gdyby było łatwe to nie miałoby sensu!!! )
Co Cię bardziej pociąga chodzenie po chodniku, czy drzewach? No bo mnie bardziej kręci chodzenie po drzewach A łatwiej jest chodzić po chodniku i chodzenie po drzewach jest trudne i bardzo niebezpieczne. Ale pociąga mnie ta niepewność, tajemnica. Zaufać i oddać się Jezusowi też jest trudno, i nie jest łatwe, jest tajemnicze i może dlatego wielu ludzi tak pociąga bo gdyby było czymś naturalnym to pewnie znudziłoby się nam.
ale chodzi o to, że codzienność, grzech, tak jak chodzenie po chodniku jest łatwe, a oddanie się Jezusowi, chodzenie po drzewach, widzenie przez to więcej jest trudne. Jeśli jest się z Jezusem widzi się swoje grzechy słabości i jest świadomość, że tak nie można, że trzeba to oddać, ale jest to trudne. Jednak widzi się więcej, lepiej.
I to wcale nie jest tak, że ja jestem Kamcią i wszystko wiem i rozumiem, i jest mi łatwo, bo nie jest!!
Ale ufam, chodzę, szukam i znajduję!!! Najważniejsze jest to, że się znajduje!!
Wiadome jest też to, że gdy już jesteśmy na tym drzewie i widzimy więcej to jednak jest to niebezpieczne i ogoniasty robi wszystko abyśmy spadli. Trzeba ufać na tyle, że nawet kiedy ogoniasty się pojawi, to trzymać się rękami, tak mocno, że kiedy on podcina gałęzie pod nogami, nie spadniesz bo ufasz i mocno trzymasz się rękoma.
Karolka!! będzie dobrze!!
Wiem to!! )
A teraz już koniec bo Kamcia się jakaś taka poważna stała. Może to przez tę chorobę hahahahahaha
Offline
w sumie mi też szczęka opadła
Kamcia pisze poważne rzeczy, ludzie róbcie zdjęcia, zrzuty ekranu, nagrywajcie filmiki ... to już może się więcej nie powtórzyć, no chyba że w zakonie hahahahaha
Offline
a ja dziś pomyliłam człowieka z psem hahahahaha
ale to codzienność hahaha
i byłam na jasnej Gorze i widziałam obrazek z bł. Honoratem hahahahahah ale pomyślałam, że nie będę go wysyłac pocztą, więc jakbyś chciał Honorat to koło budki-cegiełki jest ten sklepik z różańcami i przy wejściu po lewej stronie na stoliku leżą hahaha
Offline
była, ale pomagała Jezusowi hahahahahahahaha
nie widziałam nie patrzyłam, ale pewnie mamy takowe
hahahahaha
Offline